niedziela, 1 maja 2016

Historia EURO - Hiszpania 1964

W poniedziałek ukazała się pierwsza część serii Historia EURO, dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z historią turnieju zorganizowanego w 1964 roku w Hiszpanii.
ORGANIZACJA TURNIEJU
Drugi Turniej Pucharu Narodów Europy zorganizowała Hiszpania, która zdobyła swój pierwszy tytuł Mistrza Europy. Jeszcze przed mistrzostwami (w przypadku awansu) mieli zapewnioną organizację turnieju. Mistrzostwo Hiszpanie mogli zdobyć już 4 lata wcześniej, ale generał Franco zabronił swoim piłkarzom wyjazdu do ZSRR, które zdobyło tytuł. Podobnie jak we Francji do rozegrania spotkań były potrzebne 2 stadiony, wybór padł na madryckie Santiago Bernabeu i barcelońskie Camp Nou.
UPOKORZENIA W ELIMINACJACH
Na drodze awansu Polaków na turniej stanęła Irlandia Północna. Na pewno był to mniej wymagający rywal niż 4 lata wcześniej piłkarze la Furia Roja. Pierwszym ciosem dla biało-czerwonych była kontuzja lidera naszego ataku – Ernesta Pohla. Kibice zaczęli wątpić w zwycięstwo swoich ulubieńców, ich przewidywania się sprawdziły. Na Stadionie Śląskim na oczach 315000 widzów doznaliśmy bolesnej porażki 0:2. Za stratę pierwszej bramki obarczono bramkarza Edwarda Szymkowiaka i obrońcę Stanisława Oślizło. Wina za bramkę drugą spadła tylko na golkipera. Przed rewanżem rozegranym w Belfaście mało kto wierzył w odrobienie strat, i słusznie. Na wyjeździe mecz wyglądał jeszcze gorzej niż w Chorzowie, Przegląd Sportowy napisał:
„Pachniało to delikatnie prowincją, jeżeli już nie kompromitującym brakiem umiejętności.”
Gdybyśmy nie ulegli Wyspiarzom w kolejnej rundzie trafilibyśmy na… Hiszpanię! Podopieczni Jose Villalongi poradzili sobie najpierw z Rumunią, potem z dwiema reprezentacjami Irlandii i awansowali do finałów.
Największą niespodzianką eliminacji było zajście aż do ćwierćfinału reprezentacji Luksemburga. Piłkarze z tego małego księstwa nigdy nie byli potęgą na skalę Europy, ale mimo tego potrafili poradzić sobie z Holendrami. Finaliści PEN, Duńczycy też mieli z nimi nie lada problemy, a do zwycięzcy dwumeczu trzeba było dodatkowego spotkania, w którym Duńczycy wygrali 1:0 po bramce Ole Madsena, który zdobył wszystkie z 6 bramek w spotkań z Luksemburgiem.

DALSZA CZĘŚĆ TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz